Fakty i mity o kremacji
Kremacje stają się w Polsce coraz bardziej popularne. Wynika to głównie z braku dostępności miejsc na cmentarzach – miejsce jednej, tradycyjnej trumny, może zająć kilka urn z prochami członków rodziny. Kremacja ciał jest też zalecana ze względów sanitarnych. Wciąż jednak krąży o niej wiele mitów. Co jest prawdą, a co nie? W dzisiejszym wpisie postaramy się wszystko wyjaśnić.
Szacunek dla zmarłego
Często można usłyszeć, że tradycyjny pochówek oddaje szacunek zmarłemu, a spopielenie ciała – nie. To nieprawda. Ciało do kremacji przygotowywane jest tak, jak do tradycyjnego pochówku. Rodzina może zdecydować, czy zmarły w ostatnią drogę wybierze się w wybranym przez bliskich stroju, czy w całunie. Mitem również jest to, że ciała kremowane są na zapleczach domów pogrzebowych. Krematorium dysponuje zazwyczaj komfortową salą, w której bliscy mogą żegnać zmarłego i być przy procesie spopielania. Wszystko odbywa się w uroczystej oprawie.
Stanowisko Kościoła
Część osób powtarza, że katolicy nie mogą być kremowani. To również nieprawda. Watykan już od wielu lat dopuszcza kremację ciał, pod warunkiem, że nie jest ona „wyrazem buntu przeciwko Kościołowi”. Księża w miejscowościach, w których brakuje miejsc na cmentarzu, sami wręcz zachęcają wiernych do tej formy pochówku. Podsuwają również ten pomysł rodzinom zmarłych, w których nie wiedzie się najlepiej – kremacja i pochówek w urnie jest bardziej ekonomiczny. Kościół zaleca tradycyjne złożenie trumny z ciałem w grobie, jeśli jest to możliwe, jednak nie ma nic przeciwko kremacji.
Pochówek bliskiej osoby
Kolejnym mitem o kremacji jest to, jakby krematoria spopielały ciała jedno po drugim, przez co rodzina nie może być pewna, że w urnie spoczywają prochy bliskiej im osoby. Prawdą jest to, że w krematorium zawsze znajduje się jedno ciało. Dopiero po zakończeniu ceremonii i wydaniu prochów zmarłego rozpoczyna się kolejną kremację. Jak już było wspomniane, krematoria dbają o to, by zachować godność zmarłych osób.
Zachowanie urny w domu i rozsypanie prochów
W zachodnich filmach często możemy zobaczyć, że urna z prochami bliskiej osoby staje na domowym kominku, lub też prochy rozsypywane są w miejscu, które zmarły kochał za życia. W Polsce jednak zarówno trzymanie urny w domu, jak i rozsypywanie prochów są zakazane przez prawo. Zgodnie z nim "zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane także w kolumbariach".